Podróże
Spokojny dzień w rybackiej wiosce
Zatoka Robin Hood’a, North Yorkshire, Anglia
Niewielka rybacka osada, której lokalna nazwa to Bay Town, położona jest na południe od Whitby, na wybrzeżu North Yorkshire. Turystę przybyłego do tego urokliwego zakątka zachwyca spokojny szum morza, labirynt wąskich, krętych dróg i uliczek a także malowniczo położone w pobliżu klifów domki, które stapiają się zgrabnie ze sobą, tworząc sielski krajobraz z angielskiej kolekcji nadmorskich pocztówek.
Do zatoki prowadzi droga przez North Yorkshire Moors - rozległe wrzosowiska na północy hrabstwa Yorkshire, będące częścią parku narodowego (North Yorkshire Moors National Park).
To niezwykłe miejsce: ogromne połacie ziemi, pokryte niskopienną roślinnością z dwupasmową drogą pośrodku, a do tego bardzo górzyście ukształtowany teren. Gdzie okiem nie sięgnąć - pustka aż po horyzont…
Peryferyjne położenie zatoki spowodowało wykształcenie wśród mieszkańców pokładów samozaparcia i siły w trosce o zapewnienie bytu sobie i najbliższym. Trudnili się oni głównie rybołówstwem. Wśród praprzodków rdzennych mieszkańców zatoki odnaleźć można walecznych Wikingów. Nie dziwi zatem ogromna determinacja i samozaparcie w walce o lepsze jutro, jakim cechowali się ubożsi osadnicy.
Nazwa zatoki stanowi zagadkę, którą rozwikłać próbują od wieków badacze historii owych terenów. Wieść ludowa głosi, że oto sam Robin Hood, wyjęty spod prawa obrońca uciśnionych, trzymał w rejonach zatoki kilka swoich łodzi i przybywał tu za każdym razem, kiedy w lesie Sherwood atmosfera gęstniała za bardzo. Tu znajdował schronienie i chwilę wytchnienia od gorączkowego, rozbójniczego życia. To jednak tylko jedna z wielu wątpliwej wiarygodności legend, jakim spowity jest ten malowniczy zakątek.
Historia miasteczka ma jednak także znacznie mroczniejszą, mniej chlubną stronę. Wnikliwi badacze dziejów tego malowniczego terenu wiedzą, że w zatoce Robin Hooda w XVIII w, szeroko rozwinął się przemyt szczególnie cenionych wówczas dóbr przemysłowych, takich jak tytoń, herbata, czy też alkohole: gin, rum, brandy. Dziś zatoka znana jest głównie z jej rekreacyjnych walorów. Jak na miejscowość letniskową przystało, znajduje się tutaj wiele knajpek i domów oferujących zakwaterowanie. Na zboczu zatoki turyści chętnie grillują, a także przechadzają się po nadmorskim deptaku.
Zatoka Robin Hooda to idealne miejsce na weekendowy wypad. Szum spienionych fal i cichy trzepot skrzydeł mew pozwala zapomnieć o pędzącym na oślep życiu. Zanurzyć się na chwilę w błękicie…
Fot. Mark Healey, Doug Scott, Andrew Bowden, Stuart001uk, Dario Susanj, JB+UKPlanet, Stuart Porter, Richard Allaway.
Copyright: Szkoła języka angielskiego i kultury brytyjskiej w Lublinie, Co Ludzie Powiedzą.