Podróże
Średniowieczny powiew historii
The Shambles, York
Założone ponad 2000 lat temu miasto York znane jest ze swej bogatej historii, która zachowała się w architekturze. Co roku przyciąga rzesze turystów z całego świata, którzy przybywają tu obejrzeć budowle, w jakich przeplatają się ślady Wikingów i Rzymian.
Jednym z najcenniejszych skarbów Yorku jest jedyna w Europie, zachowana w pierwotnym kształcie po dziś dzień, średniowieczna ulica The Shambles (Rzeźnicka), o której pierwsze wzmianki znaleźć można już w „spisie powszechnym” sporządzonym za czasów Wilhelma Zdobywcy, tzw. Domesday Book z 1086r. Miejsce to w 2010 roku zostało uznane za najbardziej malowniczą ulicę Wielkiej Brytanii.
Dość oryginalna nazwa tego magicznego zakątka pochodzi od anglosaskiego słowa Fleshammels, jakim określano niegdyś półki, na których rzeźnicy wystawiali swoje towary. W początkowych latach swego istnienia The Shambles, jako typowy rejon przemysłowy, cieszył się dość niechlubną sławą. Znajdowały się tutaj liczne sklepy rzeźnickie oraz ubojnie.
Do czasu, gdy ustanowiono targowisko żywca w mieście, zwierzęta do uboju trzymano na zapleczu domów, zapewniając w ten sposób świeżość produktu. Warto wspomnieć, że wszelkie odpadki żywnościowe wyrzucane były na ulicę. Nieprzestrzeganie elementarnych zasad sanitarnych przez okolicznych handlowców było przyczyną często wybuchających tym rejonie epidemii. Stąd też słowa shambles używa się często do określenia zamieszania bądź bałaganu.
Średniowieczne budynki znajdujące się na tej brukowanej uliczce cechuje dość ciekawa konstrukcja: wydaje się, że chylą się niemal ku sobie, a niektórzy zwiedzający twierdzą, że z okien położonych naprzeciw budowli można z łatwością podać sobie nawzajem dłonie.
Spacer współczesną The Shambles nie jest już tak uciążliwy, jak ongiś bywało; z ponad 25 zakładów rzeźniczych, jakie funkcjonowały tu w roku 1872, nie ostał się do dnia dzisiejszego ani jeden. Choć rzeźnicy wyparci zostali przez inne zawody, handel uliczny kwitnie. Zlokalizowane są tu liczne sklepiki z pamiątkami, słodyczami a także targowiska staroci.
Ulica ma swoją patronkę, św. Małgorzatę Clitherow, którą tragiczny los doprowadził do męczeńskiej śmierci. Została ukamienowana za udzielenie schronienia katolickiemu kapłanowi. Jej odcięta ręka przechowywana jest jako relikwia w kaplicy w pobliskim klasztorze Bar Convent.
Powiew średniowiecznej historii odkrywa tajemnice ulicznych zakamarków…